PMM - "Hatboj" feat. Ten Typ Mes

Styl – zadbaj o to żeby nie był chłopięcy/a ty zastanów się czy za te parę miesięcy/magazyn mody, który ci ustala rytm życia/nie będzie śmiał się z tego, co właśnie kupiłeś dzisiaj. Cholernie trafne wersy. Czyje? Oczywiście Mesa.

Zacznę może tak jak to się zwykle robi, czyli od początku. Jako, że zajmuję się na co dzień ogólnie pojętym programowaniem, głównie webowym, zdarza mi się przeczesywać odmęty sieci w poszukiwaniu różnych rozwiązań problemów. Jakiś czas temu trafiłem na całkiem ciekawy polski portal z tutorialami do przydatnych rzeczy. Mowa o Internet Maker. Porządne przykłady rozjaśniające dokładnie podane fragmenty kodu. Serwis ten należał wówczas do większej grupy określanej jako Magazyny Internetowe (nie wiem co było tam jeszcze, przejrzałem raz, nie porwało więc w zakładkach Firefoxa wylądował tylko jeden, wspomniany wyżej adres).

Na fanpage Magazynów Internetowych wyczytałem dziś następującą informację: Grupa Magazyny Internetowe przekształca się w portal technologiczny Magazyn T3 [Poland]. Od teraz wszystkie informacje znajdziecie w jednym miejscu. Portal technologiczny, mądrze brzmi. Wszedłem, stronka całkiem miło wygląda, tylko zbyt Apple’owo. Najważniejsze dla mnie było to, że tutoriale z Internet Maker nie zniknęły, a nawet mają osobny dział. Spoko.

Póki co nie było nic o ujętych w początkowym cytacie lajfstajlowych magazynach. No to teraz będzie. Gdzieś na stronce T3 przyuważyłem, że ma to swoje wydanie papierowe. Później jakoś tak się złożyło, że byłem w Empiku i mignęła mi okładka, którą właśnie tam widziałem. Podbudowany własną dobrą opinią o Internet Maker pomyślałem – sprawdźmy – w końcu na papierze zawsze się wygodniej czyta.

Trzeba było przekartkować to chociaż, zanim podszedłem do uśmiechniętej kasjerki. Ale nie, wolałem na spokojnie w domu. Tak właśnie, magazyn T3 okazał się magazynem lajfstajlowym. Chociaż nie aż tak bardzo jak Logo czy co tam jeszcze na rynku funkcjonuje. Nastawiony jest na gadżety. Niestety głównie na gejowe produkty z przedrostkiem i oraz casualowe konsolki (bo jak inaczej nazwać nowe Nintendo Wii?). Wymieniają najciekawsze appsy dla sprzętów z fabryki Apple, a co z Androidem? Co prawda o smartophone’owym systemie od Google jest później sporo, ale również w zestawieniu z IOS. Poza tym opisane już wszędzie informacje o Google+ oraz pełno testów jakichś bajerów, na których zakup mogą zdecydować się głównie ludzie, którym znudziło się już wydawanie kasy na bezużyteczne aplikacje w Apple Store.

Z mniej gadżeciarskich rzeczy jakieś krótkie info o Kenie Blocku (bo przecież testosteron tak wzrasta podczas jarania się rajdowymi popisami tego pana) i artykuł o tym jak dzięki branży porno notujemy wzrost zaawansowania technologicznego naszego świata. Wisienką na torcie okazał się jednak artykuł Jak stać się królem? Czyli jak wyglądać jak mężczyzna, który zasługuje na najpiękniejsze kobiety bez potrzeby rozbijania świnki skarbonki. No chyba trochę się rozminęli z tym wstępem. Do każdej sytuacji inny telefon, inny zegarek, inny portfel… a na pierwszą randkę niezbędnym sprzętem jest iPad 2 z aplikacją wskazująca w czasie rzeczywistym wszystkie obecne na niebie konstelacje. Z kolei na wieczorze kawalerskim redaktorzy uznali za obligatoryjne posiadać Kodak Playtouch, czyli jakąś popierdółkę, nagrywającą filmy w 1080p HD. Bliższy jestem wyznawania krążącej teorii, że każdy facet, który przynosi kamerę na wieczór kawalerski może zostać legalnie ubity, a jego ścierwo ma zostać zjedzone przez współimprezowiczów. Oczywiście nie bylibyśmy w pełni królami bez appsów (genialne określenie, nieprawdaż?). Oczywiście, że telefon nie służy teraz tylko do dzwonienia, ale ustaw światła i włącz termostat jednym ruchem palca, kiedy tylko znajdziecie się w twoim domu? Urzekła mnie tez ramka pod tytułem Kiedy pieniądze przestają być problemem – Jeśli naprawdę chcesz przestać się spóźniać do pracy przez korki, to nie ma lepszego rozwiązania jak własny śmigłowiec. No tak! Że też ja na to nie wpadłem, tylko tracę czas w korkach jak wieczny rezerwowy. Zastanawia mnie tylko po co praca komuś, kto może pozwolić sobie na wydatek zaczynający się od 1 800 000 PLN.

Na końcu jeszcze przewodnik po najlepszych gadżetach w danej kategorii. O ile jestem w stanie zrozumieć ranking konsol i to, że PS3 wyprzedza w nim XBOXa, to ranking samochodów z Ferrari 458 Italia przed Porsche 911 GT2 RS jest dosyć zastanawiający. Koniec marudzenia. Magazynie T3, pozwól, że ograniczę się do dobrze znanego mi i lubianego działu Internet Maker, ewentualnie do tego co przedostanie się na mojego fejsbukowego walla z waszego fanpage.



1 Komentarz do “PMM – „Hatboj” feat. Ten Typ Mes”

  1. Kompot napisał(a):

    Faktycznie gówniana ta gazeta jeśli tyle tam durnych artykułów z radami dla hmmm… szerokopojętego dresiarstwa (dążącego do tego by mieć, a nie być) oraz ludzi, którzy nie wiedzą co z kasą zrobić.
    Ostatnio miałem od dyspozycji wszystkie numery Men’s Health od stycznia tego roku. W każdym z nich temat pokroju „Jak zrobić 6-pak/formę”, a także gadżety, na które polecą laski. Przykro czytać…

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *