Smarki Smark/Pysk/Kixnare - "Kawałek o wspomnieniach (Sweet memories)" feat. Chociaż

Znowu trochę wspominkowo, ale w innym klimacie niż poprzednio. Dodatkowo zainspirowane wydarzeniem, które jeszcze się nie odbyło.

Wydarzenie owo związane jest z urodzinami Shakera (nie mam zwyczaju składania życzeń, ale korzystając z okazji – 100 lat!). Jakoś między wierszami wypadł pomysł, aby następnego dnia gdzieś wyjść. Niby nic oryginalnego, zwykle z okazji urodzin gdzieś się wychodzi. I gdzie te wspomnienia?

Widzisz, to taki numer o miejscach z przeszłości,
o znajomych, którzy dziś szukają mieszkań, bo dorośli.
Ty pewnie też u siebie w mieście miałeś taki punkt,
że jak wchodziłeś, mówiłeś: „Znam wszystkich tu!”

Otóż, jako miejsce wyjścia sentymentalnie obrany został pub Piwnica, w którym spędzaliśmy klasowo w czasach liceum naprawdę sporo czasu. Pub widział niejeden melanż, świętowaliśmy tam wiele sukcesów (najbardziej epicko było chyba, gdy nadmiarowy Michaś zdał geografię lub jakąś inną poprawkę), barmani witali nas słowami o nie, to znowu oni. Bywaliśmy tam częściej, niż co piątek i co dziwniejsze udawało się zawsze zebrać całkiem sporą ekipę. Wyjścia często kończyły się wypiciem kompletu wściekłych, które kosztowały 8 pln. Osiem na trzech? dajcie po dwa złote! – w taki sposób Targi raz za nie płacił. Niestety liceum się skończyło, każdy poszedł w swoją stronę, a Piwnica została lekko zapomniana, wpadaliśmy tam już naprawdę rzadko i mniejszymi grupkami.

Z założenia najbliższe wyjście ma mieć rozmach podobny do tych licealnych. Informatycznie i nowocześnie stworzone zostało wydarzenie na FB, a liczba zaproszonych osób sięgnęła 300… Wiadomo, 1/3 ze względów logistycznych się wykruszy, z pozostałych statystycznie można liczyć na jakieś 10-15%. Jeśli statystyka nie zawiedzie to powinno być całkiem sympatycznie.

Jakiś fajny opis musze wymyślić – oznajmił Shaker tworząc wydarzenie na FB – żałuję, że nie potrafię pisać czegoś w stylu tego kolesia od super fiesty.  40 minut później znów piszę do niego – Pokaż, co masz – a w odpowiedzi dostaję – Nic, myślę nad pierwszym zdaniem. I tu z pomocą przyszło nam niezawodne Google Docs, na szybko naskrobałem coś wzorując się na wspomnianym wcześniej ogłoszeniu samochodowym, po czym w magiczny sposób wrzuciłem to do internetowego edytora, ustawiłem prawa dostępu Can Edit dla mojego rozmówcy i zaczęliśmy dopracowywać szczegóły. Bardzo fajna sprawa widzieć jak ktoś pisze coś w dokumencie i w chwili, gdy zastanawia się, co pisać dalej samemu wskoczyć z kursorem i dokończyć zdanie. Z gotowym opisem do Fiesty nam daleko, ale ważne, że się staraliśmy. A czytając komentarze, można uznać, że zamierzony efekt został osiągnięty. O czymś świadczy liczba wejść na stronę z ogłoszeniem w porównaniu do innych aut tej samej marki.

Wpis może być trochę zbyt hermetyczny przez zagęszczenie ksywek dla większości bliżej nieznanych, ale mam nadzieję, że nie utrudni to odbioru. Co do wydarzenia, na tę chwilę jest 13 zadeklarowanych osób plus drugie tyle określonych jako być może. Całkiem niezły wynik, zwłaszcza, że została ponad doba.



1 Komentarz do “Smarki Smark/Pysk/Kixnare – „Kawałek o wspomnieniach (Sweet memories)” feat. Chociaż”

  1. Łona - "Rozmowy z cutem" | Nie mam drobnych napisał(a):

    […] tytułem, jest jego treść mająca sporo wspólnego z wydarzeniem opisywanym w poprzednim wpisie. Oczywiście nie chodzi mi tu o żadne bardziej lub mniej metaforyczne wyskakiwanie z okna, co o […]

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *