Rasmentalism – „Delorean”
| 24 października, 2011Ależ ja ostatnio niesamowicie narzekam. Co wpis to jakieś pretensje. Niby jestem tego świadomy, a to już podobno poważny krok naprzód. Nie ma co się oszukiwać, dziś też trochę pozrzędzę.
Coś o profitach? Że mamy lepszy rok? Niedługo reszta będzie żebrać zeta u Catherine Jones
Ależ ja ostatnio niesamowicie narzekam. Co wpis to jakieś pretensje. Niby jestem tego świadomy, a to już podobno poważny krok naprzód. Nie ma co się oszukiwać, dziś też trochę pozrzędzę.
Wielu raperów chwali się swoimi autami, alufelgi i te sprawy. A co na to Łona? W charakterystycznym dla siebie stylu zamyka im wszystkim usta nawijając o swoim wiekowym Trabancie.
11-10-2011 22:21
<Shaker> miałem z nią w piątek pogadać, co ona w końcu robi
<Shaker> o tym gdzie pracuje, co studiuje, dziennie czy zaocznie
<Szczepan> ja z nią trochę gadałem, ale aż tyle to nie wiem
<Szczepan> chociaż coś mówiła, ale bardziej bylem zajęty brechtaniem z zabierania dzieci
<Szczepan> bo sporo dzieci się przechadzało po ulicy
<Shaker> jak zrobi drugiego stopnia studia
<Shaker> to jeszcze będzie zabierała dorosłych
Szczerze mówiąc, jeszcze dziś rano nie miałem pojęcia, że taki zespół jak holdStill istnieje. I żeby była jasność, nie są to żadni moi znajomi. Piszę o nich, bo zaskoczyli mnie dziś sposobem promocji swojej płyty. I trochę w ramach poszerzania horyzontów. Własnych.
W przyrodzie występują dwa główne rodzaje artystów. Jedni spotkania z fanami traktują jako zło konieczne, ustawią ich w kolejce, od niechcenia na fochu podpiszą płytę, nie odzywając się ani słowem. A drudzy?