Bisz – Głupiomądry
| 30 maja, 2014Podobno praca w call center do najprzyjemniejszych nie należy. Nie wiem, czy telefoniczną obsługę klienta w banku można pod to podciągnąć, ale po dzisiejszej sytuacji mam powody by tak myśleć.
Emanowała namiętnością skroploną winem, wiem, że pachniała jak Paryż, choć nigdy tam nie byłem
Podobno praca w call center do najprzyjemniejszych nie należy. Nie wiem, czy telefoniczną obsługę klienta w banku można pod to podciągnąć, ale po dzisiejszej sytuacji mam powody by tak myśleć.
Chciałoby się rzec: miało być tak pięknie. Szczecińskie Juwenalia mają co roku taki układ, że w środę i czwartek grane jest takie niewiadomoco, bo i reggae, i rock, i pop. Za to w piątek mamy rapsy. Co roku niestety także te piątkowe wystąpienia wyróżniają się jeszcze jednym zjawiskiem. Leje jak z konewki.
Chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd… Wiedziała tylko, że ma być to park, z dużą ilością drzew i tym samym solidnie zacieniony. Tam bowiem miało rosnąć to zielsko.